wtorek, 10 grudnia 2013

Aura świąteczna

hmm.. i zaczyna sie powoli ta aura świąteczna.. wystroje, zakupy, zamieszania, przygotowania... nie kojarzy mi sie to z niczym pozytywnym. Niedlugo wszyscy beda zasiadac przy stolach wiligijnych i sztucznie udawac ze wszystko jest w pozadku, usmiechac sie rozmawiac, zartowac. Chwile po tym wszystko wroci do monotonnej rzeczywistosci. Sztuczna atmosfera opadnie i wrocimy do normalnosci. Mimo, ze to swieta Bozego Narodzenia  to i tak wszyscy beda zajeci przyziemnymi sprawami.  Juz nie moge sie doczekac kiedy to wszystko sie skonczy. Zobaczcie ile  jest ludzi, ktorzy nie moga miec swiat. Jestem pewna, ze gdyby mogli je miec, bardziej doceniliby ich znaczenie. Przezywali by je tak, jak wlasnie powinno sie to czynic. No ale coz, zeby cos docenic trzeba to najpierw stracic..

Tylko szpital pozwala mi oderwac sie od rzeczywistosci. Tam ludzie sa wspaniali. To na szpitalnym lozku tez oczy sie otwieraja. :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz