środa, 21 grudnia 2016
Czym jest ten świat? Zamknięta klatka z której trzeba się wydostać.
sobota, 2 kwietnia 2016
Myśl dnia
Taka mnie myśl naszla:
Czasem trudno jest milczeć, lecz niekiedy lepiej to zrobić, niż popełnić błąd mówiąc..
Dobranoc.
wtorek, 8 marca 2016
Dzień Marudzenia
Kolejny poranek, dzień jak codzień. Poranna kawa, pociąg, tramwaj no i szpital. 12 godzin szybko minie a potem znowu tramwaj, pociag i spanie. A gdzie zycie? Życie staje sie monotonne.. ale czy mozemy sobie na to pozwolić? Raczej nie! Dlaczego? Bo szybko popadniemy w depresję. Tylko pytanie.. jak temu zaradzić?
...
Bezradność.
...
Ile mozna wytrzymać wysluchiwania co robisz zle.. ten wstyd jaki Cie ogarnia kiedy slysza to wszyscy wokol Ciebie.. wszyscy szukaja tylko malego problemu by komus dowalic.. za kazdym razem akurat slyszy to jedna i to ta sama osoba, ktora wlasnie nie chcesz zeby to slyszala.. Czujesz sie wtedy jak kretynka.. wspaniale. Patrzy tylko z politowaniem na ofiare losu. Czemu ludzie sami sobie utrudniaja zycie ? Nie chca zyc w zgodzie tylko jeden na drugiego gada za plecami i kopie dolki.. co to za przyjemnosc pracowania.. co trzeba miec w glowie zeby sie tak zachowywać. Chyba nic.
Dzień Kobiet. Miło.
poniedziałek, 7 marca 2016
Nowy rodział
Nowa praca, nowy etap życia.
Kolejny raz znowu jako intruz w nowym środowisku. Co zrobic żeby zostać szybko zaakceptowanym? Szczerze? Jak się uda to się uda, nie ma reguł. Zawsze sie znajdzie ktoś kto doprowadzi nas do skraju wytrzymałości.. Dlaczego? Bo po prostu jesteś. A gdy ktos Cię lubi to inny coraz bardziej nienawidzi. Czasami trudno jest zrozumiec ludzką podłość. Jednakże dobrze jest mieć kogos na kogo mozna liczyć. Nawet wspólna szafka może łączyć. Milo znaleść w niej liscik z usmiechem. Przywitania na dyżurach też sa miłe kiedy z zaszyby zaczyna do Ciebie machać radosnie czlowieczek z pociesznym uśmiechem na twarzy. Widzą to inni a jednak usmiech jest tylko do Ciebie. A żeby tego było mało na przywitanie z rana jeszcze inny czlowieczek zajmuje Ci miejsce w tramwaju. Rozmowa poprawiajaca humor trwa cała droge, nawet mimo długich kroków podążających deptakiem w kierunku szpitala, słońce czesto muska swoim promieniem w twarz. Zapowiada sie przyjemny dzień kazdy by pomysł, tymczasem jest jak zawsze, bo ktoś inny wstał lewa nogą.
Dziękuję.
poniedziałek, 30 listopada 2015
Czarny scenariusz
Co mysli sobie facet kiedy łapie dziewczynę za tylek? Niby przypadkiem ale celowo. Potem kladzie jej reke na udzie, patrzy w oczy i rozmawia jak gdyby nigdy nic przy wielu znajomych, nie zwracajac uwagi na to, co pomysli dziewczyna albo jak zareaguje. Nie bede ukrywac, ze ten czyn wymagal wiele odwagi, ale po co to robi? Hmm.. Raczej chyba nie po to, zeby pokazac kobiecie, ze wpadla mu w oko. To przeciez plytkie. Ale co w takim razie tak naprawde mysli? Bo na pewno cos mysli, a ten czyn to jednak nie przypadek.
Mąż dziewczyny wie oczywiscie o calej sytuacji ale? Nie jest zly. Odpowiada to jemu, wrecz sie podoba.. Dlaczego ? Byc moze dlatego, że to jego żona i poczuł sie lepiej, pewniej, jak boss, ponieważ nie tylko jego kreci ale tez innych. Bo fajnie jest mieć kogos kim można się pochwalc. Gdzie granica? Raczej niewarto strefy intymności naciagac tak bardzo, ponieważ może zasmakować , spodobać się mężowi a z czasem sprzeda kobiete na targu bo juz calkiem mu nie bedzie potrzebna a tesciowie beda zadowoleni pozbywajac sie uciazliwej synowej wraz z jej rodzina. Kto wie co przyniesie przyszlosc?
Taka refleksja na dziś.
Dobranoc.
sobota, 28 listopada 2015
Noc pracy i zabawy
Praca barmana czasami jest całkiem fajna zwłaszcza kiedy pracuje się z mężem.
Ciekawe jak to się skończy?
Awantura z zazdrości? Czy całkiem słodka rywalizacja?
piątek, 27 listopada 2015
Szczerość w związku może być intrygująca
Nigdy w życiu z nikim nie rozmawiałam tak szczerze jak z moim mężem. Dziwne uczucie bo podejrzewam, że w związkach nie wszystko się mówi tej drugiej połówce. Czy to normalne, że mój partner mówi mi która kobieta mu się podoba albo ja jemu, kto mnie pociąga? Paradoksalne lecz prawdziwe. Z mężem pracujemy w dość publicznym miejscu gdzie przewija się wielu różnych ludzi.
Niepewnie się czuje kiedy do męża podchodzi kobieta o której mi wcześniej mówił. To ukłucie w sercu jest wtedy dość spore. To raczej zazdrość. Całkiem fajne uczucie odganiać te wszystkie narzucające się kobiety. To chyba się jemu podoba jak zaczynam wkraczać do akcji i grac zazdrosna zone.
O co w tym wszystkim chodzi? Moze to staranie by nie zaczęło sie nudzić? Potrzeba tego by zawsze coś sie działo? Najważniejsze, że ufamy sobie jak mało kto i wiemy, ze to do niczego nie doprowadzi. Droczenie się jest calkiem fajnie. Ale polecam to tylko tym związkom, w których jest prawdziwe zaufanie.